Rynek legalnych zakładów rośnie w siłę, a podatki graczy zostają w kraju

Z 1,6 mld zł w 2016 r., do 3,3 mld zł za miniony rok – tak okazałe liczby stały się własnością państwa, gdy jednocześnie zaczęło ono walczyć z nielegalnymi bukmacherami oraz wzięło się za promowanie legalnych w Polsce firm. Stricte powodem takiego rozwoju sytuacji jest fakt, iż dostawcy internetu są zobowiązani do blokowania nielegalnych stron w czasie 48 godzin. To de facto najbardziej wpłynęło na rozwój naszych legalnych bukmacherów.

Przepisy obowiązują od 1 kwietnia zeszłego roku, natomiast sam pomysł, aby nałożyć wymóg blokowania nielegalnych witryn automatycznie od strony dostawców internetu został zaakceptowany 1 lipca. Warto nadmienić, iż przed wejściem nowelizacji ustawy hazardowej, na 90% szacowano liczbę zagranicznych bukmacherów, którzy absolutnie nielegalnie oferowali swoje usługi w Polsce.

“Z polskiego rynku wycofało się kilkunastu operatorów, a legalny rynek wzrósł dwukrotnie, z 1,6 mld zł w 2016 r., do 3,3 mld zł w 2017 r.” – mówi w rozmowie z MarketNews24 Konrad Komarczuk, prezes Fortuna online zakłady bukmacherskie sp. z o.o.

Ciężko się nie cieszyć, gdy rośniemy w górę w najważniejszym dla nas aspekcie. Myślimy jedynie, iż każdemu potrzebna jest konkurencja. Wszak, bukmacherzy są jak sportowcy i najwięcej nauczyć mogą się wtedy, gdy rywalizują z lepszymi. To przyniosłoby wspaniałe efekty na przyszłość.
\