Totalizator Sportowy zainwestuje w polską piłkę nożną

Totalizator Sportowy pracuje nad wehikułem, który zainwestuje w piłkę nożną 1,5 mld zł — w infrastrukturę, system szkolenia i monitoring zawodników. O ile pokona bariery.

Przed polską piłką pojawiła się jednak szansa na lepszą przyszłość. Pomogą w tym pieniądze potężnych sponsorów. I to bardzo duże. Według nieoficjalnych informacji „PB”, nad wieloletnim projektem odbudowy polskiej piłki mocno pracuje kilkuosobowy zespół wspierany przez premiera Mateusza Morawieckiego. Choć sport nie jest domeną prezesa partii, to wymagane dla wszystkich dużych projektów błogosławieństwo od Jarosława Kaczyńskiego, jest. Finansowym motorem ma być Totalizator Sportowy (TS). Jest gotów wyłożyć aż 1,5 mld zł w ciągu 10 lat, z czego pierwsze 300 mln bardzo szybko — w ciągu dwóch.

Za te pieniądze ma sfinansować rozwój infrastruktury i systemu szkolenia, by za kilka lat polski futbol zbierał żniwa z nowego pokolenia wytrenowanych piłkarzy. Choć piłka nożna nigdy nie była sportem nr 1 premiera (w młodości trenował tenis stołowy), to od dawna widać, że leży mu na sercu. Już w maju z jego inicjatywy zwołany został okrągły stół o piłce nożnej. W sierpniu uczestniczył natomiast w konferencji, na której ogłaszano wejście państwowego PKO BP w sponsoring Ekstraklasy.

„Robimy dziś kolejny ważny krok w kierunku profesjonalizacji polskiej piłki klubowej. Mamy szansę być mistrzem świata w wytrenowaniu młodej kadry juniorskiej. Aby rosły nasze polskie talenty, musimy budować piłkę nożną od podstaw i potrzebujemy całej infrastruktury sportowej” — mówił wówczas premier Mateusz Morawiecki.

W podobnym tonie wypowiadał się otwierając panel o sponsoringu sportu podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. Teraz państwowa machina przechodzi od słów do czynów.

Zimowa wyrwa Totalizator Sportowy chce stworzyć specjalny fundusz, z którego będzie finansowana budowa krytych boisk. To jedna z bolączek polskiej piłki. Nawet kluby Ekstraklasy nie mają zaplecza, które pozwalałoby normalnie trenować zimą. To oznacza, że młodzi polscy piłkarze mają trzymiesięczną dziurę w porównaniu z rówieśnikami z Zachodu czy cieplejszych klimatów.

Kluby występowałyby o dofinansowanie, ale z własnej kieszeni wykładałyby niewielką część. Koszt krytego boiska szacowany jest na 2,5 mln zł. O dofinansowanie mogłyby się starać nie tylko kluby z najwyższego poziomu rozgrywek, lecz także z niższych lig. Dodatkowo przy Centralnym Ośrodku Sportowym stworzona ma być centralna akademia piłkarska z 16 oddziałami wojewódzkimi(…)

za pulsbiznesu.pl